Czy ktoś może zatrzymać „Nole”?
W niedzielę wystartował prestiżowy i cieszący się dużą popularnością wśród fanów tenisa turniej, który rokrocznie kończy sezon. To oczywiście londyński ATP World Tour Finals, zwany potocznie „Mastersem”. Swoje pierwsze wygrali dwaj najwięksi faworyci – Roger Federer i przede wszystkim Novak Djoković. Trudno sobie wyobrazić rozstrzygnięcie inne niż sukces „Nole”.
Kursy turniejowe ATP World Tour Finals
Londyn po raz siódmy z rzędu gości najlepszych singlistów i deblistów sezonu. Tradycja turniejów kończących sezon sięga jednak 1970 roku. Wcześniej rozgrywany był w Szanghaju, Houston, Sydney, Lizbonie, Hanowerze, Frankfurcie i Nowym Jorku. Jeśli chodzi o prestiż to ustępuje on jedynie czterem turniejom Wielkiego Szlema.
Mistrzostwa w tenisowym Action Bettin
Większość specjalistów od tenisa widzi w finale Rogera Federa i Novaka Djokovicia. To ci dwaj panowie spotkali się w finałach dwóch ostatnich wielkich turniejów tego sezonu – Wimbledonu i US Open. Dwukrotnie górą był aktualny dominator światowego tenisa – Serb. „Król Roger” i „Nole” zmierzą się jednak już w meczu grupowym ATP World Tour Finals. Los skojarzył ich w zestawie A, gdzie wczoraj bez trudu wygrali swoje mecze. Federer ograł Tomasa Berdycha. Po 69 minutach było już po wszystkich – 6:4, 6:2 dla utytułowanego Szwajcara. Wcześniej swój koncert gry dał jednak Djoković, który rozbił Japończyka Keia Nishikoriego 6:1, 6:1. Dwaj wielcy zmierzą się ze sobą we wtorek, ale niewykluczone, że będzie to nieostatni ich mecz w Londynie. By tak się stało obaj muszą awansować do półfinałów, a potem ograć w nich rywali z grupy B. Całkiem realne.
Warto przypomnieć, że „Nole”, który w tym sezonie rozegrał 83 mecze i 78 z nich wygrał, triumfował w stolicy Anglii w latach 2012, 2013 i 2014, a wcześniej wygrał turniej „Masters” w Szanghaju w 2008. Jeśli do tego wygra także teraz zbliży się do Federera, który wygrywał ostatnią imprezę tenisowego sezonu aż sześć razy. „Król Roger” triumfował w latach 2003, 2004, 2006, 2007, 2010 i 2011, a w finale grał aż 9 razy. Raz ustąpił Davidowi Nalbandianowi, a dwukrotnie Djokovicowi. Statystyki, obecna forma i drabinka turniejowa – wszystko przemawia za tym, że ostatni wielki mecz sezonu 2015 będzie starciem Szwajcara z Serbem. Pożyjemy, zobaczymy. Triumf „Djoko” w całej imprezie wyceniany jest obecnie na 1.33.
Mecze turniejowe oglądaj w Unibet TV
Spore emocje powinny towarzyszyć rywalizacji w grupie B, gdzie znaleźli się David Ferrer, Andy Murray, Stanislas Wawrinka i Rafael Nadal. Wyrównana stawka, gwarantująca dobre i interesujące mecze. W poniedziałek o 15.00 Murray zagra z Ferrerem, a o 21.00 Wawrinka podejmie Nadala.