Jeżeli kiedykolwiek, ktokolwiek zada wam pytanie: do czego, oprócz malowania, można użyć kolorowych farb? Bądźcie pewni, że chodzi o wojnę! Nie ma żartów, pełna powaga, chodzi na pewno o wojnę, tylko farbowaną, ściemnianą – wojnę paintballową. Taka osoba na bank powie: słuchaj, paintball Kraków my i oni, co ty na to? I wtedy wszyscy się dowiedzą, że farba to niezła broń w połączeniu ze sprytnym miotaczem kolorowych pocisków. Tak, owszem, czasem trochę boli, ale czymże jest symboliczny, prawie niewyczuwalny ból, w porównaniu z satysfakcją, jaką daje trafienie w cel i świadomość, że temu celowi nic nie jest? W Krakowie paintball ma klimat, jak samo miasto i jak sam paintball, dlatego w połączeniu tworzą rozrywkową bombę. Bombę tęczową rzecz jasna. Kulki świstają nad uszami i pyk, kolorowa plama dopadnie każdego… Emocje sięgające zenitu i adrenalina, która napędza i dodaje mocy do walki z czymkolwiek chcemy, wszak wroga można sobie wizualizować i tym sposobem można pozbyć się wielu problemów.