Ostatnie lata przyzwyczaiły nas do oczekiwań wobec władz naszego miast. Przy ogromnych możliwościach, jakie stwarzają fundusze unijne, pragniemy już nie tylko załatanych dróg i działających latarni, ale kolejnych atrakcji ułatwiających – a nawet uprzyjemniających życie mieszkańcom. Szczególnie prężnie rozwijającą się w naszych miejscowościach sferą jest ostatnio sport i potrzebna do jego uprawiania infrastruktura. Najłatwiej zauważyć powstające jak grzyby po deszczu osiedlowe boiska, tak zwane „orliki”. Umożliwiają one nie tylko bezpieczne uprawianie sportu dzieciom, na zabezpieczonej ogrodzeniem przestrzeni, ale zachęcają też starszych do aktywności, zwłaszcza gier zespołowych, jak piłka nożna czy koszykówka. Równie intensywnie przybywa ścieżek rowerowych czy szlaków spacerowych. Wiele miast zainwestowało w nowe stadiony i pływalnie miejskie, często dofinansowując ich utrzymanie, by umożliwić jak największej liczbie mieszkańców skorzystanie z tańszych wejściówek . Więcej pieniędzy przeznacza się także na organizację imprez sportowych. To naprawdę dobra gospodarka!